Hej tutaj wasza Calin.
Nie wiem czemu, ale już się przyzwyczaiłam do tego nicku i chyba znów na niego sobie zmienię. Ech. Ale nie o tym dzisiaj mowa... Na blogu jest pustka. Nikt nic nie pisze, ostatnie notki to notki konkursowe, a moją ostatnią notkę napisałam 5 marca więcej niż miesiąc temu. Pogadam z resztą adminek na temat naboru. Nie wiem czy coś z tego wyjdzie, ale myślę, że będą na "tak".
Dziś wstałam o ósmej rano, bo telefony mnie obudziły. Co chwilę ktoś do mnie po coś dzwonił. Wstałam, zjadłam śniadanie, zrobiłam sobie herbatkę i wchodzę na moje oba blogi i mówię sobie:
Ale, ba kogo wina? Nie chcę tutaj zwalać winę na wszystkich, bo sama nie piszę często, ale teraz obiecuję poprawę. Dobra, dobra gadanie gadaniem, a co z postem?
LECIMY Z POSTEM!
Przedstawiam wam Straight from the lookbook.
Nie miałam pojęcia jakie mam dac buty, bo na obrazku dokładnie nie widać czy to lity, czy to glany, czy jeszcze co innego. Jednak glany zwyciężyły.
Rajstop również nie miałam takich jak na obrazku- gładkich czarnych, ale w kartkę zawsze spoko.
Długo szukałam spódniczki bo było: "ta za krótka", "ta za długa", "ta za brzydka" itp.
Ale udało mi się w końcu. Nie jest ona identyczna, ale jest podobna i komponuję się z resztą.
Jesteśmy już prawie na samej górze. Tutaj sądzę, że wszystko jest naprawdę bardzo podobne. Tylko ta przywieszka do łańcuszka na zdjęciu jest tak lekko trójkątny, a na mojej stylizacji to ząb wilka-dzika (?). Włosy są takie a nie inne, ponieważ użyłam kapelusika ze starej kolekcji Fantie i nie pasował do nowych fryzur. Ale, oj tam DOBRZE JEST :D
Tutaj są dwie rzeczy które, no nie do końca są podobne. Pierwszą rzeczą jest to, że na mojej stylizacji modelka ma grzywkę, a na luk buk owej nie ma,a to spódniczka. Na pierwszej jest skórzana i krótsza niż na stylizacji z fs. Stylizacje są podobne.
MAM DLA WAS JESZCZE BONUS!
To jest z myślą o cioci Kijo "Pandzie" Del Rey |
***
Co dobre nie tra wiecznie kochani i muszę już iść posprzątać pokój.
Postaram się coś napisać w następnym tygodniu.
Bajo <33