Wstęp będzie "opisem" mojego dzisiejszego pełnego wrażeń dnia- popołudnia.
---
Już wczoraj z przyjaciółką i z moją klasą planowaliśmy pojechać na orlik. Grac w nogę z chłopakami. Wszystko super zajebiście, ale orlik jeszcze nie jest oficjalnie otwarty i każdy wchodzi dziurą w siatce zrobioną rączkami mojej szkoły. Podjeżdżamy pod orlik- cała klasa moja od razu się zjeżdża. I co? Wchodzimy przez dziurę w siatce. Na wejściu stado gimbusów- hej, hej, hej.
Zostawiliśmy ich na zielonym polu, my poszliśmy na różowe(?). Gramy sobie a tu nagle dyrektorka z gimnazjum przed orlikiem zaczyna się wypytywać: co my tu robimy, jak się tu znaleźliśmy i zaczęła prawic kazania. Moja klasa uciekła przez inną dziurę, ale poszliśmy tam do niej. Teraz każdy kto był wczoraj na orliku ma płacic za głupią siatkę ;d. Wszyscy prawie byli rowerem i jechaliśmy jak wielka banda jaka, było 2 kolegów na skuterach i jeden z nich zarządził, że jedziemy do niego, podjechał do mnie i zapytał sie czy wbijam do niego na chatę, ja nic nie odpowiedziałam tylko się uśmiechnęłam- pojechałam i u niego był mecz. Strzeliłam gola raz nawet ^^. Było u niego ponad 10 osób więc jak zajechała jego mama to jej z wrażenia szczęka opadła. A jeszcze fajniej było tam dlatego, że w tym chłopaku co u niego byliśmy się bujam od dawien dawna <3. Jak to określiłam będzie co opowiadać wnukom.
Zostawiliśmy ich na zielonym polu, my poszliśmy na różowe(?). Gramy sobie a tu nagle dyrektorka z gimnazjum przed orlikiem zaczyna się wypytywać: co my tu robimy, jak się tu znaleźliśmy i zaczęła prawic kazania. Moja klasa uciekła przez inną dziurę, ale poszliśmy tam do niej. Teraz każdy kto był wczoraj na orliku ma płacic za głupią siatkę ;d. Wszyscy prawie byli rowerem i jechaliśmy jak wielka banda jaka, było 2 kolegów na skuterach i jeden z nich zarządził, że jedziemy do niego, podjechał do mnie i zapytał sie czy wbijam do niego na chatę, ja nic nie odpowiedziałam tylko się uśmiechnęłam- pojechałam i u niego był mecz. Strzeliłam gola raz nawet ^^. Było u niego ponad 10 osób więc jak zajechała jego mama to jej z wrażenia szczęka opadła. A jeszcze fajniej było tam dlatego, że w tym chłopaku co u niego byliśmy się bujam od dawien dawna <3. Jak to określiłam będzie co opowiadać wnukom.
---
Rozpisałam się, a wy pewnie czekacie na ta notkę, co?Okej, okej. ZA-CZY-NA-MY z lekcją stylu.
Naszą dzisiejszą perełką będą śliczne, starannie narysowane (z nowej kolekcji, mruu) spodenki od Loen. Za 40 m$. Jeśli ktoś jeszcze nie kupił nic z nowej kolekcji do śmigac do butiku!. Będę nawet tak dobra i dam wam link (Insanity).
Stylizacja I
Stylizacja (jak by powiedziała moja babcia) niegrzeczna, sama nie wiem dokładnie czemu.
Tak po prostu chyba XD.
W tej stylziacji również użyte jest kilka elementów z nowej kolekcji,
np: kolczyki czy okulary.
Stylizacja II
Ta stylizacja już mniej mi się podoba, ale cóż?
Skoro mama zaraz przyjedzie z pracy muszę spać. Hahahahahahahahahahahahahahhahaha.
Dobra żart mi się udał XD. Eee. na czym skończyłam?
A okej już wiem... Bardzo mi się tu podoba połączenie bluzki z kołnieżykiem,
spodenek z bluzką i bluzki z marynarką (?).
---
Skarby miło sie pisało, ale muszę kończyc.
Pa, pa :*
2 komentarze:
Pierwsza stylizacja najbardziej przypadła mi do gustu. Notka świetna. Oczekuję kolejnych!
HapDej~
Weź zdejmij tą paskudną koszulę z pierwszej mistrzu. :D
Prześlij komentarz
Pokaż, że nie jesteś gorszy i zachowaj się jak należy. Nie wyzywaj redaktorek ani czytelników, nie używaj wulgaryzmów, a jakąkolwiek krytykę wyraź w sposób konstruktywny.